Łączenia:
2011-06-15 – 1 dzień wyprawy
Jesteśmy po pierwszym łączeniu.
Poniżej mapka ile Marcin już przejechał:
Albo dopiero…
Około godziny 20:05 Marcin przysłał SMS-a z namiarami GPS gdzie położył się spać.
Znalazł miejsce „u gospodarzy” niedaleko miejscowości Berezyna.
Pierwszego dnia przejechane około 800km.
2011-06-16 – 2 dzień wyprawy
W dzisiejszym łącznie dowiedzieliśmy się że zgodnie z planem Marcin udaje się do Charkowa (Kharkiv) do znajomej zakonnicy i ma nadzieję na spędzenie nocy w klasztorze w tej miejscowości.
Poprzednią noc spędzona została „u gospodarzy” w miejscowości Berezyna niedaleko miasta Żytomierz (Zhytomyr), okazało się że gospodarz ma korzenie Polskie.
W dniu poprzednim przyjaciele jadący z Marcinem (jedynie do Charkowa) mieli małą przygodę z Audi, jeszcze po naszej stronie granicy, na szczęście niegroźną.
Poniżej mapki z trasą na dzień dzisiejszy, zaplanowane około 600km
2011-06-17 – 3 dzień wyprawy
Łączenie z dnia 17.06.2011 z miejscowości Slov’yans’k, około 160km od Charkowa (Kharkiv).
Marcin w dniu dzisiejszym rozstał się ze Sławkiem i Agnieszką w Charkowie i rozpoczął kolejny etap swojej podróży, tym razem już samotnej.
Udaje się w stronę granicy z Rosją, w kierunku miejscowości Novoshakhtinsk.
Na mapie wygląda to tak:
Około godziny 18:40 Marcin przysłał nam SMS-a z informacją że właśnie rozbił namiot w wiosce przy lesie oraz namiary GPS (poniżej aktualna mapa).
Przejechał dziś około 650km jedzie w kierunku miejscowości Astrachań (Astrakhan) do której pozostało około 570km.
Około godziny 22:00 Marcin napisał że jednak nie śpi w namiocie, miejscowi ludzie mu na to nie pozwolili. Został zaproszony do domu.
Uczestnicy: Marcin Haladyn, Seweryn Drożdż, Ewelina Drożdż, Sławomir Łyczko, Agnieszka Łyczko
2011 - Mongolia - Przed wyprawą
Marzec - Początek przygotowań...
Najpierw pojawia się pomysł, potem myśl kiełkuje i nie daje spać… aż w końcu trzeba zabrać się do pracy.
Przygotowania ruszyły na dobre. Mam już niemal komplet map, brakuje tylko dobrej mapy Rosji.
Dokładne przejrzenie mapy Mongolii i Kazachstanu uświadomiło mi jak mało dróg asfaltowych jest w tamtym rejonie. Ale przecież wszystko jest dla ludzi... i motocykli...
Marzec - Przygotowania do wyprawy trwają...
Motocykl rozebrany.
Podobnie jak w zeszłym roku, tak i teraz, motocykl do wyprawy przygotowuje Mariusz zwany Bacą z MaxMotor.
Marzec - Wizy...
Najlepiej coś co nas przerasta zlecić komuś, kto zna się na tym lepiej.
Na tegoroczny wyjazd będę potrzebował wiz do Rosji, Kazachstanu i Mongolii. Najwięcej problemów będzie prawdopodobnie sprawiać wiza do Rosji, ponieważ będę do Rosji wjeżdżał aż 3 razy. potrzebuję wizy wielokrotnej.
W zdobyciu wszystkich wiz pomagać będzie firma WADI, która równocześnie staje się jednym ze sponsorów wyprawy.
Kwiecień - Motocykl zyskuje drugą młodość...
Przygotowania idą pełną parą. W motocyklu wymieniony został już kompletny napęd, wszystkie filtry i olej.
Nowe są także styki w pompie paliwowej, które w Hondzie Varadero sprawiają czasem problemy.
W oczy rzucają się nowiutkie tarcze hamulcowe, które niedawno przyleciały ze Stanów Zjednoczonych, gdzie jak się okazuje są o połowę tańsze niż u nas...
Maj - Problemy z motocyklem...
Finał przygotowań technicznych przyniósł niestety poważny problem. Okazało się, że żywot zakończył tylny amortyzator. Jego regeneracja, też się nie udała.
Pozostaje kupić nowy amortyzator, którego cena niestety poraża... Może znajdzie się na niego sponsor?
Maj - Dzieje się...
Amortyzator już zamówiony, powinien być za 10 dni, a więc zostanie jeszcze trochę czasu na testy motocykla.
Wiadomo też więcej na temat trasy.
Dzięki zaproszeniu od s. Leny wiem już, że mam gdzie spać w Charkowie.
Mam też zaproszenie do Czkałowa w Kazachstanie północnym . To miejsce gdzie mieszka sporo Polaków.
Dzięki wsparciu nauczycielki języka polskiego, mieszkającej w Kazachstanie, Pani Anny Nowak, udało mi się skontaktować z księdzem Krzysztofem Kuryłowiczem. Dostałem od niego zaproszenie i mam nadzieję, z niego skorzystać.
Maj - Przygotowanie motocykla – kilka zdjęć
Maj - Motocykl już prawie gotowy...
Poniżej lista prac jakie zostały wykonane przez warsztat MaxMotor w ramach przygotowania motocykla do wyprawy:
*na samym początku oczyszczenie motocykla z tony Gambijskiego piasku
*regulacja zaworów , mycie regulacja i synchro gaźników
*wymiana zestawu napędowego
*wymiana tarcz hamulcowych
*wymiana klocków hamulcowych
*wymiana styków pompy paliwowej
*wymiana płynu hamulcowego, płynu chłodniczego,oleju i wszystkich filtrów
*wymiana sprężyn sprzęgła, regulacja sprzęgła
*smarowanie linek
*czyszczenie i smarowanie kostek elektrycznych
*montaż uchwytu GPS
*sprawdzenie napięcia ładowania
Cały czas czekamy na dostarczenie nowego amortyzatora. W tej chwili założono nowe opony Metzeler Turance na których mam nadzieję dojechać do Mongolii. Firma SMO dostarczyła drugi komplet opon na jazdę po samej Mongolii (Continental TKC 80).
Maj - Mapy już są !
Mam już komplet map „papierowych” czyli Ukrainę, Rosję (niestety marnej jakości i będę musiał kupić coś w drodze), Kazachstan i Mongolię. Ale najważniejsze, że dzięki Marcinowi (Rambo), w mojej nawigacji jest już komplet map cyfrowych, które mam nadzieję ułatwią mi nawigację w nieznanym terenie. Tu znajdziecie specjalistę od map cyfrowych: www.gps.tszoda.pl
Maj - Koniec przygotowań motocykla!
Po prawie miesiącu oczekiwania dotarł amortyzator centralny do mojej Hondy. Można więc uznać, że motocykl jest gotowy do drogi.
Gotowe jest także mocowanie do nawigacji (dzięki Andrzej!)
Z ostatnich informacji, które mam z firmy Wadi, z wizami wszystko jest na dobrej drodze i na 100% zdążymy na czas.
Ostateczne odliczanie prawie rozpoczęte….
Czerwiec - Motocykl obfotografowany z każdej strony...
Panowie z agencji Photone.pl, w burzowy piątkowy wieczór, obfotografowali motocykl na wszystkie możliwe sposoby...
Na zdjęciach oprócz motocykla, także Baca (chili Mariusz) główny mechanik wyprawy… szkoda, że nie mogę go zabrać ze sobą.
Ja też się załapałem i miałem się uśmiechać, żeby dobrze wyjść na zdjęciach.
Z uśmiechaniem wyszło słabo
14 Czerwiec - Wszystko gotowe...
Wtorek... godzina 21:29... motocykl zapakowany... ciekawe czego zapomniałem tym razem :) Start o 4 rano...
Trzymajcie kciuki, szczęście będzie mi bardzo potrzebne...
Do zobaczenia za jakiś czas...
Najpierw pojawia się pomysł, potem myśl kiełkuje i nie daje spać… aż w końcu trzeba zabrać się do pracy.
Przygotowania ruszyły na dobre. Mam już niemal komplet map, brakuje tylko dobrej mapy Rosji.
Dokładne przejrzenie mapy Mongolii i Kazachstanu uświadomiło mi jak mało dróg asfaltowych jest w tamtym rejonie. Ale przecież wszystko jest dla ludzi... i motocykli...
Marzec - Przygotowania do wyprawy trwają...
Motocykl rozebrany.
Podobnie jak w zeszłym roku, tak i teraz, motocykl do wyprawy przygotowuje Mariusz zwany Bacą z MaxMotor.
Marzec - Wizy...
Najlepiej coś co nas przerasta zlecić komuś, kto zna się na tym lepiej.
Na tegoroczny wyjazd będę potrzebował wiz do Rosji, Kazachstanu i Mongolii. Najwięcej problemów będzie prawdopodobnie sprawiać wiza do Rosji, ponieważ będę do Rosji wjeżdżał aż 3 razy. potrzebuję wizy wielokrotnej.
W zdobyciu wszystkich wiz pomagać będzie firma WADI, która równocześnie staje się jednym ze sponsorów wyprawy.
Kwiecień - Motocykl zyskuje drugą młodość...
Przygotowania idą pełną parą. W motocyklu wymieniony został już kompletny napęd, wszystkie filtry i olej.
Nowe są także styki w pompie paliwowej, które w Hondzie Varadero sprawiają czasem problemy.
W oczy rzucają się nowiutkie tarcze hamulcowe, które niedawno przyleciały ze Stanów Zjednoczonych, gdzie jak się okazuje są o połowę tańsze niż u nas...
Maj - Problemy z motocyklem...
Finał przygotowań technicznych przyniósł niestety poważny problem. Okazało się, że żywot zakończył tylny amortyzator. Jego regeneracja, też się nie udała.
Pozostaje kupić nowy amortyzator, którego cena niestety poraża... Może znajdzie się na niego sponsor?
Maj - Dzieje się...
Amortyzator już zamówiony, powinien być za 10 dni, a więc zostanie jeszcze trochę czasu na testy motocykla.
Wiadomo też więcej na temat trasy.
Dzięki zaproszeniu od s. Leny wiem już, że mam gdzie spać w Charkowie.
Mam też zaproszenie do Czkałowa w Kazachstanie północnym . To miejsce gdzie mieszka sporo Polaków.
Dzięki wsparciu nauczycielki języka polskiego, mieszkającej w Kazachstanie, Pani Anny Nowak, udało mi się skontaktować z księdzem Krzysztofem Kuryłowiczem. Dostałem od niego zaproszenie i mam nadzieję, z niego skorzystać.
Maj - Przygotowanie motocykla – kilka zdjęć
Maj - Motocykl już prawie gotowy...
Poniżej lista prac jakie zostały wykonane przez warsztat MaxMotor w ramach przygotowania motocykla do wyprawy:
*na samym początku oczyszczenie motocykla z tony Gambijskiego piasku
*regulacja zaworów , mycie regulacja i synchro gaźników
*wymiana zestawu napędowego
*wymiana tarcz hamulcowych
*wymiana klocków hamulcowych
*wymiana styków pompy paliwowej
*wymiana płynu hamulcowego, płynu chłodniczego,oleju i wszystkich filtrów
*wymiana sprężyn sprzęgła, regulacja sprzęgła
*smarowanie linek
*czyszczenie i smarowanie kostek elektrycznych
*montaż uchwytu GPS
*sprawdzenie napięcia ładowania
Cały czas czekamy na dostarczenie nowego amortyzatora. W tej chwili założono nowe opony Metzeler Turance na których mam nadzieję dojechać do Mongolii. Firma SMO dostarczyła drugi komplet opon na jazdę po samej Mongolii (Continental TKC 80).
Maj - Mapy już są !
Mam już komplet map „papierowych” czyli Ukrainę, Rosję (niestety marnej jakości i będę musiał kupić coś w drodze), Kazachstan i Mongolię. Ale najważniejsze, że dzięki Marcinowi (Rambo), w mojej nawigacji jest już komplet map cyfrowych, które mam nadzieję ułatwią mi nawigację w nieznanym terenie. Tu znajdziecie specjalistę od map cyfrowych: www.gps.tszoda.pl
Maj - Koniec przygotowań motocykla!
Po prawie miesiącu oczekiwania dotarł amortyzator centralny do mojej Hondy. Można więc uznać, że motocykl jest gotowy do drogi.
Gotowe jest także mocowanie do nawigacji (dzięki Andrzej!)
Z ostatnich informacji, które mam z firmy Wadi, z wizami wszystko jest na dobrej drodze i na 100% zdążymy na czas.
Ostateczne odliczanie prawie rozpoczęte….
Czerwiec - Motocykl obfotografowany z każdej strony...
Panowie z agencji Photone.pl, w burzowy piątkowy wieczór, obfotografowali motocykl na wszystkie możliwe sposoby...
Na zdjęciach oprócz motocykla, także Baca (chili Mariusz) główny mechanik wyprawy… szkoda, że nie mogę go zabrać ze sobą.
Ja też się załapałem i miałem się uśmiechać, żeby dobrze wyjść na zdjęciach.
Z uśmiechaniem wyszło słabo
14 Czerwiec - Wszystko gotowe...
Wtorek... godzina 21:29... motocykl zapakowany... ciekawe czego zapomniałem tym razem :) Start o 4 rano...
Trzymajcie kciuki, szczęście będzie mi bardzo potrzebne...
Do zobaczenia za jakiś czas...
Subskrybuj:
Posty (Atom)