2010 Czerwiec przed wyprawą

2010-06-02 - 16 dni do wyjazdu
Chociaż pogoda nie zachęca, my już bardzo mocno szykujemy się do wyjazdu.
W tym tygodniu przyszły do nas opony, ja załatwiam prawo jazdy międzynarodowe i walczę nadal z wizami.
Marcin pozamawiał leki i skompletował całą apteczkę.
Niestety martwi nas wysoki kurs dolara, bo będzie trzeba kupić walutę, a nie jest to teraz korzystne.
- Seweryn



2010-06-07 - 11 dni do wyjazdu
Kolejne dni przygotowań za nami... prawdziwe szaleństwo, wizy, banki, lekarstwa i co chwile jakieś problemy do rozwiązania.
Konsulat Senegalu zażyczył sobie wyciągu z naszych kont by sprawdzić czy aby stać nas na przebywanie w tym kraju.
Biorąc pod uwagę, że 54% społeczeństwa Senegalu żyje poniżej progu ubóstwa jest to dość zaskakujące.
- Marcin



2010-06-07 - 11 dni do wyjazdu
Kolejny wywiad w Radio Bielsko:



2010-06-09 - 9 dni do wyjazdu
Sytuację z wizami można określić jako jedno wielkie czary mary.
Próbuję coś załatwić z wizą gambijską, najpierw jakieś 3 tygodnie negocjacji z ambasadą w Brukseli tylko po to żeby dowiedzieć się że jest w Polsce zastępca zmarłego Konsula, jego brat.
Teraz już drugi tydzień czekamy aż nowy konsul dowie się czy może nam wystawić wizy, do nikogo nie przemawiają argumenty że za kilka dni już ruszamy.
Kiedy chciałem to wszystko załatwić grubo przed wyjazdem to z konsulatów słyszałem, że nie teraz, że przed samym wyjazdem, itd.
Ja nie wiem jakim cudem oni chcą stać się krajami turystycznymi…
- Seweryn



Wywiad nr 3




2010-06-09 - 9 dni do wyjazdu
"News" na stronie Radia Bielsko:

"Na motorze do Gambii
Mają do pokonania 24 tysiące kilometrów na... motorach. Już za półtora tygodnia rusza PROJEKT GAMBIA 2010. Trzy osoby wyruszają z Bielska-Białej do Afryki.
"Gambia leży w samym sercu Senegalu. Tak naprawdę jest to pas lądu, który rozciąga się wzdłuż rzeki Gambia. Generalnie jest wielkości województwa opolskiego"- mówi Seweryn Drożdż. "Jedziemy do małej wioski Somy, aby odwiedzić polską misje katolicką prowadzoną przez naszą przyjaciółkę siostrę Elżbietę Blok. To już 15 lat jak siostra Elżbieta jest na Czarnym Lądzie"- dodaje jego żona, Ewelina Drożdż.

Trzecim członkiem wyprawy jest nasz redakcyjny kolega, dziennikarz Marcin Haladyn (ten, który Was budzi codziennie rano). "Przyznam, że na początku to był tylko projekt Maroko, potem projekt Sahara, projekt Mauretania i w końcu projekt Dakar ... a potem okazało się, że tak blisko jest Gambia"- opowiada Marcin. Nasz kolega już od jakiegoś roku "przeżywa" wyprawę, co odczuwamy codziennie oglądając mapy, zdjęcia satelitarne oraz wysłuchując informacji z dalekiej Afryki (że tam są problemy z przekroczeniem granicy, a tu znowu porwali obcokrajowca!).

Przygotowania do wyprawy trwały prawie rok. Jak zgodnie mówią jej uczestnicy najtrudniejsze było przekonanie do tego pomysłu rodziny. Jednym z wyzwań będzie z pewnością pogoda. Dziennie będą spędzać na motorze ok. 8 godzin. W Afryce temperatura będzie wtedy sięgać nawet 50 stopni na plusie. "Zabieramy ze sobą zapas wody i witaminy oraz specjalne plecaki z 3-litrowymi pojemnikami, których nie trzeba ściągać z pleców, żeby się napić"- mówi Seweryn. "Będziemy podróżować tylko w dzień, w nocy mogłoby to być niebezpieczne. Poza tym są kraje, jak Mauretania gdzie można jeździć do godz. 19:00"- mówi Marcin.

Wyprawa potrwa 35 dni. Start już 18. czerwca. Relacje z drogi usłyszycie w Radiu Bielsko, codziennie o godz. 10.15."

Źródło: www.radiobielsko.pl

autor: Magda Fritz



2010-06-10 - 8 dni do wyjazdu
Właśnie siedzę w pociągu do Warszawy, jadę po wizy Senegalskie.
Trzymajcie kciuki, żeby się udało!
Niestety z Konsulatu Gambii nadal zero informacji, nie odpisują nawet na maile…
- Seweryn



2010-06-11 - 7 dni do wyjazdu
Za tydzień o tej porze będziemy wyruszać w trasę!
Już wszyscy przebieramy nogami.
Wczoraj udało się załatwić wizy do Senegalu, odezwał się tez Konsul Gambijski, jest szansa że we wtorek będą wizy do Gambii.
Od kolegi z Webchapteru dostaliśmy klucze do domku na wybrzeżu Hiszpanii, będzie gdzie się umyć i ogolić!
Dzięki Kaziu raz jeszcze!
- Seweryn



2010-06-14 - 4 dni do wyjazdu
Kilka zdjęć z sesji fotograficznej która odbyła się 12 czerwca.
Zdjęcia wykonane przez agencję fotograficzną PHOTONE.
fot. Michał Kucharczyk/Photone



2010-06-16 - 2 dni do wyjazdu
"NEWS" na stronie Radia Bielsko:
"Wizy do Gambii już mają
Przygoda życia, czy szaleństwo?! Trzy osoby, w tym nasz redakcyjny kolega Marcin Haladyn wyruszają z Bielska-Białej do Gambii w Afryce. To już w piątek.
Do pokonania mają ponad 20 tysięcy kilometrów. To oznacza, że na motocyklu spędzą ponad miesiąc. Jeszcze nie dawno brakowało im wizy gambijskiej. Czy udało się skompletować wszystkie dokumenty?! "Wczoraj późnym wieczorem wróciłem z Warszawy z naszymi wizami do Gambii. Mieliśmy pecha, bo zmarł polski konsul honorowy, który wydawał te dokumenty... Czeka nas jeszcze przeprawa z wizą do Mauretanii, którą możemy dostać jedynie w mauretańskiej ambasadzie w Maroku. Mamy międzynarodowe prawa jazdy i wszystkie ubezpieczenia, więc od strony papierkowej jesteśmy gotowi"- mówi Seweryn Drożdż.

Duża sztuką jest spakowanie się. Uczestnicy projektu "GAMBIA 2010" wszystko zabierają na motocykle. "Ubrania to mały pikuś. W związku z tym, że jedziemy w ciuchach motocyklowych, bierzemy ze sobą bieliznę, koszulki i ewentualnie coś do spania. Trzeba zabrać jeszcze gorące kubki, sprzęt do gotowania, lekarstwa"- wymienia żona Seweryna, Ewelina. "Zapakowane" motocykle będę ważyły razem z kierowcami ok. 450 kg. "Musimy zabrać ze sobą kilka części zapasowych, takich jak: filtry oleju, zapasowy olej, spinki do łańcuchów, linki do sprzęgała i hamulca. Kilka drobnych rzeczy, które mamy nadzieję nie przydadzą się nam"- mówi Marcin Haladyn. "Dużo jeździmy na motocyklach, ale nigdy nie zdarzyła nam się taka trasa. Ci, którzy podróżowali po krajach, które chcemy odwiedzić gratulują nam pomysłu, inni mówią że jesteśmy szaleni"- mówi Seweryn.

Patronat nad wyprawą ma Radio Bielsko. Relacje z podróży usłyszycie codziennie na naszej antenie o godz. 10.15."
Źródło: www.radiobielsko.pl
autor: Magda Fritz



2010-06-17 - 1 dzień do wyjazdu
Ostatnie dni to prawdziwe szaleństwo.
Nieustanne zastanawianie się, co jeszcze powinniśmy zabrać i o czym nie wolno nam zapomnieć.
Nawet nie przypuszczaliśmy, że załatwianie papierów wizowych, ubezpieczeń i całej reszty tego bajzlu to tak skomplikowana logistycznie operacja.
Całe szczęście większość spraw już załatwiona i teraz można się delektować rosnącym ciśnieniem, emocjami i napięciem...
Dziś po południu zaczynam pakowanie… będzie dobrze... chyba...
- Marcin



Niepokojące informacje dochodzą z Francji.
W okolicach Nicei i Tulon ogromne ulewy spowodowały powódź.
Serwisy informacyjne mówią o zalanych domach, samochodach i niestety także ofiarach wśród mieszkańców tych rejonów.
Być może trzeba będzie modyfikować naszą trasę przez Europę...
- Marcin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz