2013 Lipiec - 2 tydzień wyprawy

2013-07-05 - 8 dzień
Aktualna mapa:

Łączenie:


Korzystając z okazji że w Bijsku jest dostęp do internetu - zdjęcia z Syberii:
 
 



2013-07-09 - 9 dzień
Kilka zdjęć z Charkowa:
 
 
  

Łączenie:


Informacja od Seweryna:
"Dzisiaj bardzo pracowity dzień, wraz z dwoma Polakami, którzy wczoraj dojechali, zakopywaliśmy fundamenty kościoła po ocieplaniu. Jutro rano pobudka i w drogę do Mongolii. W poniedziałek otwierają granice i z rana chcemy ja zaatakować."


2013-07-07 – 10 dzień
Marcin z Sewerynem śpią w okolicach Tashanty - na granicy z Mongolią, aby skoro świt ją przekroczyć. Niestety mają problemy z telefonem satelitarnym.


2013-07-08 – 11 dzień
Łączenie:


Wiadomość od Seweryna:
Dzisiaj najtrudniejszy dzień wyprawy, rozstaliśmy się z Marcinem.
Na samej Mongolskiej granicy padła mi skrzynia, na resztkach oleju i tylko 1 i 2 biegu, wróciłem do Bijska, Marcin pojechał dalej.
Jeżeli uda mi się naprawić skrzynie to jadę za nim, ale już teraz wiem ze to prawie nie wykonalne...
Porażka tak źle smakuje, ale i ona jest dla nas szkolą życia, uczy pokory...


2013-07-09 – 12 dzień
Łączenie:


Seweryn:
Wróciłem do Bijska.
Zdążyła się popsuć prowizorka która zrobiliśmy na granicy.
Znów cały olej straciłem – szukam teraz oleju żeby dojechać do Nowosybirska.
To jest duże miasto może kogoś znajdę.


2013-07-10 – 13 dzień
Łączenie:


Mapa:

Seweryn:
Auto mam jako tako poklejone, ale nie nadaje się na jazdę w terenie i korkach, z tą skrzynią – bo ciśnienie będzie wyrywać przewód.
W związku z tym kulam się powoli do Polski.


2013-07-11 – 14 dzień
Łączenie:


Seweryn 20:15:
Jestem w drodze na Ural.
Szyba mi już całkiem pękła, z dyfra nadal cieknie chyba coraz mocniej i skrzynia jakoś działa. Prowizorka póki co trzyma.
Strasznie dziś lało i tir za tirem. podróżna 40-50km/h

Seweryn 21:10:
Skrzynię potrafię już ogarnąć w godzinę.
Naprawa wężyka, dolanie oleju i potem umycie się mokrymi chusteczkami, bo muszę to robić leżąc pod autem.
Jak zaczyna cieknąć to już po zapachu poznaje, że olej ucieka, więc minimalizuję ilość na dolewki.
Jak do tej pory poszło mi około 18 litrów oleju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz